Czy są produkty, które szczególnie powinniśmy spożywać w czasie, kiedy nasze mięśnie są narażone na większy ból (na przykład wiemy, ze planujemy intensywny wysiłek). Jak się okazuje, to co jemy ma naprawdę ogromny wpływ na to, jak nasze ciało będzie się regenerowało i walczyło z bólem. Jest wiele ziół oraz suplementów diety, które dają wspaniałe rezultaty w połączeniu z żelami i balsamami do smarowania miejscowego. Co zatem powinniśmy jeść? Na samym początku naszego jadłospisu powinna znaleźć się Amol. Jest to lek ziołowy, który doskonale wzmacnia tak naprawdę wszystkie tkanki w naszym ciele i łagodzi bóle mięśni– przede wszystkim szkieletowych.
Co jeszcze możemy jeść?
Istnieje ziele amazońskie o ciekawej nazwie – Chuchuhuasa, wykazująca się właściwościami przeciwbólowymi. Kiedy naprawdę cierpisz z powodu bólów mięśni to właśnie to ziele zadziała na nie w sposób relaksujący. Następnie są wszystkie naturalne suplementy mineralne, które sprawiają, że bóle mięśni odchodzą prawdziwie e zapomnienie. Przywracają one równowagę biochemiczną, całe nasze ciało staje się bardziej sprawne i gotowe na kolejny wysiłek.
A może Colostrum?
Matka każdego ssaka produkuje je wraz z mlekiem, którym karmi swoje potomstwo. Jest ono dostępne jako suplement diety (colostrum krowy). Ma ono niesamowite właściwości – stabilizuje funkcje całego organizmu, leczy nie tylko bóle mięśni, ale także wiele innych symptomów chorobowych, które mogą być dla nas martwiące. Colostrum zaleca się przede wszystkim tym osobom, które wykonują intensywne ćwiczenia fizyczne.
Inne suplementy, takie jak koenzym Q10 oraz L-karnityna również wykazują się zbawiennym działaniem na nasze mięśnie.
Konieczna karnityna
To właśnie one sprawiają, że mięśnie otrzymują zdecydowanie więcej energii, wspomagającej ich pracę. Jeżeli nie ma w organizmie karnityny, to całe ciało ma problemy z metabolizmem tłuszczy, a w mięśniach nie obserwujemy odpowiedniego napięcia. Powstające zakwasy powodują silny ból. Jeżeli jednak używamy wyżej wymienionych suplementów, to nie tylko zwiększamy jakość ćwiczeń, ale także sprawiamy, że nasze tkanki zdecydowanie lepiej wykorzystują tlen.
